"Mam zamiar ożenić się z Ewą" - opowiada "Faktowi" o swoich planach bokser. "Jeszcze nie ustaliliśmy daty ceremonii, ale wszystko jest na dobrej drodze" - mówi Saleta. Ale to nie wszystkie jego zamiary względem Ewy. Chce mieć z nią bowiem dziecko. "Nieważne, czy będzie to dziewczynka czy chłopiec. Przecież każde dziecko to szczęście" - przyznaje bokser.

Reklama

Przemek i Ewa poznali się w lutym ubiegłego roku podczas prezentacji nowego modelu toyoty - przypomina gazetqa. Już pod koniec kwietnia zamieszkali razem. Kiedy w czerwcu "Fakt" przyłapał ich na jednym z warszawskich basenów, postanowili przyznać się do uczucia. "Odkąd się po raz pierwszy spotkaliśmy, widzimy się niemal codziennie" - zwierzał się wtedy Przemek. "I będę szczęśliwy, gdy każdy dzień będzie jak poprzedni".

Związek rozwijał się w błyskawicznym tempie. Ewa spełniała bowiem wszystkie wymagania Przemka - zauważa bulwarówka. Piękna, mądra, lojalna i co najważniejsze - mająca dobry kontakt z jego dziećmi i byłymi żonami: Ewą Pacułą, z którą bokser ma córkę Nicole, i Ewą Byzdrą, matką Nadii.

Wydawało się, że już tylko tygodnie dzielą tę parę od ślubu. Ale kiedy Przemek był już pewny, że Ewa jest kobietą, z którą chce spędzić resztę życia, zmarł ojciec jego ukochanej.

Potem bokser przygotowywał się do grudniowej operacji przeszczepu nerki dla córki Nicole. Spodziewano się, że zabieg przebiegnie bezproblemowo. Było jednak inaczej.

Po przeszczepie Przemek miał zapaść, był nieprzytomny przez kilka dni. Jego życie było zagrożone. Ewa wciąż przy nim czuwała, aż wreszcie sytuacja Przemka zaczęła się poprawiać. Zanim jednak w pełni odzyskał siły, minęło parę miesięcy. Dziś wszystkie kłopoty są już zażegnane i można zacząć planować ślub - cieszy się "Fakt".