Kammel we wrześniu 2007 roku wyleciał z hukiem z telewizyjnej Jedynki. Dziennikarz złamał zapisy kontraktu, którym był związany z telewizją publiczną, i przyjął propozycję występu w "Tańcu z gwiazdami" w konkurencyjnym TVN. Nic dziwnego, że nie spodobało się to pracodawcom prezentera - pisze bulwarówka.

Reklama

Kolejne pół roku Tomasz spędził na poszukiwaniu nowego pracodawcy. Łączono go co prawda z wieloma stacjami telewizyjnymi, ale do poważnych rozmów ciągle nie dochodziło. Kammel zarabiał na prowadzeniu zamkniętych imprez, zyski przynosiła mu też założona przez niego szkoła public relations, w ramach której prezenter prowadzi szkolenia medialne - dodaje "Fakt".

Jednak w momencie, gdy już wiele osób postawiło krzyżyk na telewizyjnej karierze Kammela, sytuacja się zmieniła. Rękę w jego stronę wyciągnęła niespodziewanie znowu telewizja publiczna. Tym razem jednak TVP 2. Rozmowy potoczyły się gładko. Prezenter zaskarbił sobie zaufanie szefostwa i na dzień dobry otrzymał kontrakt gwiazdorski wart około 60 tys. zł miesięcznie. W ciągu 12 miesięcy Kammel zarobi zatem 720 tys. na prowadzeniu porannego programu "Pytanie na śniadanie" - twierdzi bulwarówka.

Nie będzie to jego jedyny obowiązek. W lecie rusza bowiem wspólny cykl koncertów organizowanych przez TVP 2 i Radio Eska "Hity na czasie". Kammel będzie ich gospodarzem. Można się ponadto domyślać, że telewizja będzie chciała wykorzystać wizerunek popularnego prezentera w innych przyszłych przedsięwzięciach.

Reklama

Naturalnie Kammel nie zrezygnuje teraz ani ze szkoły PR dającej mu około 10 tys. zł na miesiąc, ani z prowadzenia okolicznościowych uroczystości, na które jest wciąż chętnie zapraszany w roli konferansjera. I które przynoszą mu średnio stawkę równą jego miesięcznej pensji w TVP 2. Mało kto również wie, że Kammel prowadzi w szkołach wyższych wykłady o tematyce dziennikarskiej. Jego pensja za tę pracę to kolejne 10 tys. zł miesięcznie - wylicza "Fakt".

Sumując wszystkie dochody Kammela z występów na szklanym ekranie, chałtur i szkoleń, otrzymujemy kwotę 1 mln 680 tys. zł. Tyle zarobi prezenter przez najbliższy rok - ocenia "Fakt".