Generał Andrzej Matejuk, najważniejszy polski policjant, spędzał wakacje nad polskim morzem. Oczywiście zrzucił na ten czas mundur i włożył krótkie spodnie. A do tego przeciwsłoneczne okulary. Jednak najwyraźniej nie potrafił do końca zapomnieć o swojej służbie, bo podczas spaceru po Gdańsku zatrzymał się przy jednym ze stoisk i zaczął przymierzać kapelusz szeryfa.

Reklama

"O, nawet ci w nim do twarzy" - komentowała żona Liliana, świetnie się przy okazji bawiąc. A komendant tylko się uśmiechał. I nic dziwnego, pisze "Fakt", bo w kowbojskim kapeluszu i ciemnych okularach wyglądał naprawdę zawodowo.