Warszawa. Środek maja. Za chwilę zacznie się pokaz mody jednej z młodych polskich projektantek. Król polskich stylistów, jak zwykle ubrany z przesadną ekstrawagancją, zasiada w pierwszym rzędzie. Wszystkie światła skierowane są na niego. Tomasza jak zwykle otacza dwór zakochanych w nim chłopców, choć nie brakuje w także dziewcząt - pisze "Fakt".

Reklama

Do Tomka niełatwo się dostać, by zadać mu choć jedno pytanie. Jednak "Faktowi" się udaje. "Chcemy porozmawiać o twoim synu" - mówią dziennikarze "Faktu" Jacykowowi. Wwygląda on, jakby trafił go grom z jasnego nieba. Jego twarz tężeje, w drżącej ręce od razu pojawia się papieros. Chwilę milczy, a za moment odpowiada ściszonym głosem: "Są drzwi, których otwierać się nie powinno".

Ale salony warszawskie od dawna aż huczą od plotek na ten temat. Szczególnie wśród warszawskich gejów, dla których Jacyków jest kimś w rodzaju wyroczni. "Tak, to prawda, Tomasz ma dorosłego syna" - mówi jego bliski znajomy. "To dla niego trudny temat, nie lubi o tym opowiadać" - dodaje informator "Faktu".

Wiadomo, że syn stylisty to w tej chwili już ponaddwudziestoletni mężczyzna, który jest bolesnym wspomnieniem z przeszłości, gdy Tomasz próbował sobie ułożyć życie z kobietą. Ojciec z synem ostatni raz widzieli się dosyć dawno - czytamy w "Fakcie". Właściwie nie utrzymują ze sobą kontaktów. Żadnych telefonów, prezentów na urodziny, wspólnych wakacji. Syn Tomka od lat nie mieszka w Polsce. Nie wiadomo także, czy jest dumny z poczynań medialnych swojego ojca - zastanawia się bulwarówka.

Reklama

A przecież - jak przypomina "Fakt" - stylista lubuje się w opisywaniu ze szczegółami swojego intymnego życia, często nie przebierając w słowach. Mniej jest za to wylewny, gdy padają pytania dotyczące przeszłości. Ostatnio na antenie jednej z telewizji Jacyków pozdrowił swoją teściową, czym wprawił w osłupienie prowadzących program. Okazuje się, że była to jedynie część tajemnicy, którą ukrywa stylista.