Chociaż Ewa prezentowała tam swoją najnowszą kolekcję, aktor nie pojawił się przy wybiegu. Umówił się z projektantką później, w innym miejscu, z dala od tłumu. Reporter "Faktu" spotkał parę w jednej z przytulnych paryskich restauracji. "Oni nie chcą się afiszować. Kiedy się spotykają, lubią być sami, mieć swobodę" - mówi "Faktowi" znajomy pary.

Reklama

Nic dziwnego. Widok Ewy w towarzystwie takiego przystojniaka jak Lambert mógłby wzbudzić nie lada zazdrość w polskim narzeczonym projektantki, który niedługo ma zostać jej mężem. Na paryskich salonach już huczy od plotek na temat związku projektantki z aktorem. Ewa ich nie dementuje. "Znamy się dobrze z Christopherem. O to, co mnie z nim łączy, trzeba by zapytać jego" - tajemniczo odpowiada "Faktowi" na pytanie o Amerykanina.

Przecież to nie zbrodnia poflirtować niezobowiązująco z zagranicznym aktorem. Ewa musi jednak uważać, by swojemu adoratorowi za bardzo nie zawrócić w głowie - przypomina bulwarówka.

"Lambert wydzwania ostatnio do Ewy codziennie" - zdradza "Faktowi" znajomy Minge. A może przyjedzie do Polski na białym rumaku, żeby walczyć o swoją słowiańską miłość - zastanawia się "Fakt".

Reklama