Czy ukryjesz się na drzewie, czy nawet w kanale - nie zrobisz mu zdjęcia ot tak sobie. Na niczym go też nie przyłapiesz, bo Brad Pitt wyczuwa obiektywy aparatów niczym rasowy pies myśliwski.

Aktor, który właśnie kręci kolejny film w Kanadzie, twierdzi, że ma taki wewnętrzny "radar". Potrafi wypatrzeć paparazzich, ukrytych w krzakach nawet 300 metrów od niego.

Szósty zmysł Brada w tych sprawach potwierdza reżyser Andrew Dominik, który twierdzi, że uwadze gwiazdora nie umknie nawet paparazzi ukryty w gęstwinie liści na drzewie.

Tym samym wiadomo już, dlaczego zawodowym "łowcom plotek" nie udało się jak dotąd przyłapać Brada w żadnej skandalicznej sytuacji...