Trudno było o lepszą reklamę. Przez ostatnie kilka miesięcy romantyczna historia miłości Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella nie schodziła z pierwszych stron gazet. Niestety okazało się, że Polacy wcale nie są ciekawi, jak zaczęła się ta niezwykła love story. Film „Ondine”, na planie którego Alicja i Colin zapałali do siebie gorącym uczuciem, nie przyciągnął polskich widzów do kin. Przez pierwsze cztery tygodnie wyświetlania „Ondine” obejrzało niewiele ponad 77 tysięcy osób.

Reklama

Dla porównania, w pierwszy weekend wyświetlania „Kochaj i tańcz” z Izą Miko do kin poszło ponad 390 tys. Polaków. Wygląda więc na to, że aktorskie dokonania Alicji nie wzbudzają tak wielkich emocji, jak się spodziewano.

Może większym zainteresowaniem będzie się cieszyć amerykańska produkcja „The Absinthe Drinkers”, w której Bachleda-Curuś ma zagrać główną rolę. Pod warunkiem oczywiście, że realizacja już dawno zapowiadanej producji w końcu się rozpocznie. W agencji reprezentującej aktorkę nikt nie potrafił nam powiedzieć, kiedy dokładnie Alicja wejdzie na plan filmowy.

>>> Kałamaga żałuje, jak prowadził show