Aktorka w ostatnim wywiadzie udzielonym jednemu z dwutygodników zapewnia, że chłopiec będzie musiał dobrze władać ojczystym językiem Alicji. "Dołożę starań, żeby oprócz angielskiego miał płynność w mówieniu po polsku. Język polski jest piękny i wyjątkowy. Poza tym to język jego mamy. Musi go znać, nie ma wyjścia" – zapewnia aktorka. Może przy okazji nauczy też Colina Farrella?
To się nazywa patriotyczna postawa. Choć synek Alicji Bachledy-Curuś będzie wychowywał się w USA, a aktorka porozumiewa się z ojcem chłopca po angielsku, to mały Henry Tadeusz będzie mówił po polsku. Jego mama już o to zadba.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama