"Młodzi eleganci, przestudiujcie te zdjęcia dokładnie. Oto, co się nosi tej wiosny na Wall Street! W modnej kurteczce, obcisłych jeansach, szałowych butach z klamerką i wysokim czołem piękny Kazimierz wręcz rozbłysł w promieniach słońca" - barwnie opisuje "Fakt".
"Przed wzrokiem zawistnych spojrzeń chroniły go jednak okulary, których nie powstydziliby się w Holywood. Trzymając nonszalancko kwiaty i kubek dobrej kawy w jednym ręku, w drugiej dłoni dzierżył kluczyki do terenowego bmw, niczym sztylet gotowy do ataku" - pisze bulwarówka.
Kazimierz Marcinkewicz zadawał w ten sposób szyku na warszawskim Placu Trzech Krzyży.
p