58-letni Linda tylko za takiego uchodzi, bo w życiu wcale nie jest bezwzględny.

"Mąż jeszcze nikogo nie pobił, nie zabił, nie dźgnął nożem, więc chyba nie jest zazdrosny o jej kolegów. Chyba że dusi to w sobie" - śmieje się w rozmowie z "Faktem" żona aktora, Lidia Popiel.

A już poważnie dodaje: "On raczej dobrze dogaduje się z kolegami córki".



Reklama

>>>Zobacz też: Damięcki: Nici ze ślubu w tym roku!