Liszowska zapadła się ostatnio pod ziemię. Omija wszelkie imprezy, zapewne chcąc uniknąć niewygodnych pytań o jej związek ze szwedzkim biznesmenem. Skoncentrowała się na pracy. Jak dowiedział się "Fakt", przyjaciele artystki z warszawskiego Teatru Komedia bardzo się o nią martwią. Ponoć aktorka nie może pogodzić się z rozstaniem. Decyzja Oli o rozstaniu bardzo ją zabolała.
Joasia poświęciła dla tej miłości bardzo wiele. Gdy tylko miała kilka wolnych dni, bez zastanowienia leciała do Szwecji, by móc choć chwilę spędzić z ukochanym. Akceptowała to, że Serneke poświęca się pracy i nie zawsze ma dla niej czas. Mimo wszystko miała nadzieję, że to właśnie z tym mężczyzną wreszcie ułoży sobie życie. To uczucie sprawiło, że rozkwitła i na nowo uwierzyła w miłość. Plotkowano nawet, że Szwed zaprowadzi ją do ołtarza. Przecież ich związek trwał już ponad półtora roku.
Skończyło się jednak zupełnie inaczej. Z tygodnia na tydzień Serneke znajdował coraz mniej czasu dla Liszowskiej. Nawet sylwestrową spędzili oddzielnie. Pod koniec lutego, na długo wyczekiwanej premierze sztuki „Wydmuszka” w Teatrze Komedia, gdzie Liszowska gra główną rolę, Szwed również się nie pojawił. "Fakt" dowiedział się, że wówczas on aktorka nie byli już parą. Wygląda na to, że piękna Joasia nie ma szczęścia w miłości.