"Fakt" ekscytuje się tym, że Kamila wzięła na siebie trudy codzienności. Bulwarówka nadmienia jednak, że powodem tej zamiany małżeńskich ról nie jest różnica wieku, lecz osobowość artysty.
"Jak każdy człowiek sztuki nie lubi się zajmować sprawami zwykłych śmiertelników" - pisze "Fakt"
"Sama myśl o sprzątaniu, gotowaniu czy przynoszeniu prania do domu wywołuje u niego grymas niechęci. Na szczęście mistrz ma u boku, młodą, pracowitą i świetnie zorganizowaną żonę" - dodaje tabloid.
Kilka dni temu spotkaliśmy Kamilę, jak skąpana w marcowym słońcu z uśmiechem na ustach, nosiła torby za panem Andrzejem. Mistrz kroczył dostojnie, kilka kroków przed żoną, zatopiony w swoich myślach. A ona, ze świeżo wyprasowanymi garniturami i zakupami z supermarketu, wyglądała radośnie jak nigdy. Pomaganie mężowi sprawia jej najwyraźniej niesłychaną przyjemność! - czytamy w "Fakcie".
Kamila służy 86-letniemu artyście pomocą przy każdej okazji. Nic dziwnego, jest jego żoną. Na dodatek ma dopiero 26 lat, a Andrzej Łapicki nie ma już tej gibkości i krzepy, co kiedyś. Widok dźwigającej siaty żony nie powinien więc w tej sytuacji nikogo dziwić. A jednak...
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama