W nocy z poniedziałku na wtorek modelka rozbiła trzy auta, kierując pod wpływem alkoholu. Na szczęście nie było żadnych ofiar w ludziach. Felicjańska nie ma już prawa jazdy. Czeka ją rozprawa sądowa. Grozić jej może nawet więzienie, a na pewno spora kara finansowa i konieczność pokrycia strat z własnej kieszeni.

Reklama

Oto oświadczenie Ilony Felicjańskiej:

"Szanowni Państwo

W związku z publikacjami dotyczącymi wypadku samochodowego na warszawskim Ursynowie, ostatniej nocy (23.02.2010) w którym brałam udział, pragnę za pośrednictwem mediów przekazać swoje krótkie oświadczenie.

Nic nie tłumaczy mojego zachowania, w którym brałam udział. Nie będę próbować w żaden sposób tłumaczyć się z tego karygodnego postępowania. Zdaję sobie sprawę z konsekwencji, jakie mogę ponieść w wyniku prowadzenia przeze mnie samochodu pod wpływem alkoholu i z całą świadomością mam zamiar je ponieść. Pomimo tego, że w wypadku nie uczestniczyła żadna osoba, pragnę przeprosić za moje zachowanie wszystkich, zwłaszcza moją najbliższą rodzinę oraz inne osoby, które poczuły się dotknięte przez to wydarzenie.

Ilona Felicjańska

Interesuje nas tylko jedno: czy można nie brać udziału w swoim zachowaniu? Albo czy można brać udział w swoim zachowaniu? Zresztą nieważne, pani Ilona pewnie jeszcze nie doszła do siebie...

>>> Czytaj też: Felicjańska miała wypadek po pijaku