Kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Ostatnio pojawiła się wiadomość, że irlandzki aktor krzywo patrzył na zawodowe ambicje swojej partnerki. On wolałby widzieć ją przy kołysce synka, niż na salonach.

Ale Alicja postawiła na swoim. W weekend pojawiła się u boku Farrella na premierze filmu w Dublinie, a niebawem przyjedzie sama do Polski, by przypomnieć o sobie tutejszym fanom. "Alicja znajduje się na liście osób zaproszonych do mojego programu >>Aleja gwiazd<<" - potwierdza "Faktowi" Anna Popek. "Wiem, że trudno namówić ją na wywiad, ale mam swoje sposoby" - dodaje prezenterka. A nam się zdaje, że Alicja z chęcią przystała na propozycję. Ona nie zamierza być jedynie piękną ozdobą u boku hollywoodzkiego gwiazdora!

Zobacz także >>> Rubik niańczy, a żona w szkole

Reklama