>>> Córka Sobiesiaka: Nie było przecieku

Z punktu widzenia socjotechniki i psychologii najsensowniej wypadł przed komisją Zbigniew Chlebowski. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Równie dobrze, zwłaszcza w dłuższej perspektywie, zaprezentował się Donald Tusk. Nowoczesny lider, który wszystko świetnie kontroluje, który na wszystko ma dokumenty... aż chciałoby się takiego premiera na co dzień.

Oceniając natomiast wystąpienie pana Sobiesiaka, to rozumiem, że wielu odbiorcom mogło się nie podobać. Lekceważący i obcesowy, ale moim zdaniem to z jego strony przejaw bardzo zdrowego podejścia. Generalnie tak właśnie zachowują się europejscy biznesmeni. W Skandynawii czy Niemczech nikt się specjalnie nie przyjmuje względami politycznymi, bo to nie jest rola ludzi biznesu. Lobbing na całym świecie jest uznaną formą kształtowania polityki, tylko u nas automatycznie rozumie się go jako korupcję.

Jak zawsze w przypadku posłów zasiadających w komisji śledczej zobaczymy efekt trampoliny politycznej. Co ciekawe, ta forma zastępuje pracę mnóstwa PR-owców. Gdyby taki poseł Arłukowicz czy też którykolwiek inny zasiadający w jej składzie, chciał się tak wypromować, musiałby zapłacić nawet 8 milinów złotych. A tak partia zafundowała mu to w prezencie.