Jak opisuje portal Plotek.pl, gwiazdy TVN zgromadziły się na konferencji, którą prowadzili Kuba i Andrzej Sołtysik. Oczywiście, wśród zebranych była także Mucha. Gdy podeszła do prowadzących, by się przywitać, Kuba w przeciwieństwie do Andrzeja nie pozwolił dać sobie buziaka i przywitał się z byłą dziewczyną słowami "Cześć, Aniu", co wywołało zażenowanie na twarzy Ani, a na sali - śmiechy.

Reklama

Na tym się niestety nie skończyło. W trakcie spotkania Wojewódzki pozwalał sobie na rozmaite złośliwości. W odniesieniu do 11. edycji programu "Taniec z gwiazdami" powiedział: "Mnie nikt jeszcze nie zaprosił, choć widziałem gorsze przypadki". Gdy zaś Edward Miszczak, dyrektor programowy TVN, ogłosił, że do wygrania będzie mercedes, Kuba stwierdził: "Dobre auto, ale są tacy, którzy w dwa dni potrafią je rozwalić".

Aluzje były grube i dość żenujące. Nie jesteśmy w stanie uwierzyć, że Kuba nic nie czuje do Ani - ewidentnie chce jej dopiec, a nie miałoby to miejsca, gdyby była mu obojętna...