Jak twierdzi magazyn "Na Żywo", na decyzję pary o zimowaniu w ciepłych krajach wpłynęła niechęć do śniegu i zimna: "Myślę o kupnie domu gdzieś w ciepłym miejscu, nad wodą, w otoczeniu palm. Chciałbym mieszkać tam przez kilka miesięcy" - wyjawił Nergal w bulwarówce.

Reklama

Tabloid spekuluje, że ewentualna wyprowadzka będzie miała miejsce dopiero po ślubie pary. My byśmy nie czekali i wyprowadzili się już dziś. Dziwi nas tylko, że Nergal nie użył liczby mnogiej.