Dwa dni temu zapadła decyzja o uchyleniu zakazu - dowiedział się "Fakt". "Prokuratura uznała, że dotychczasowa postawa naszej klientki powoduje, że zastosowanie tego środka nie jest niezbędne do zabezpieczenia toku postępowania" - tłumaczy prawnik gwiazdy Jakub Wende.
Co to oznacza dla celebrytki? Na przykład to, że może pojechać do rodziny na Ukrainę. A także, jak wyjaśnia jej menedżerka Joanna Bastrzyk, na... premierę sztuki teatralnej Andrieja Żołdaka do Finlandii.
Nie oznacza to jednak końca kłopotów Weroniki Marczuk. W jej sprawie wciąż toczy się postępowanie karne. Prokuratura sprawdza, czy aktorka i celebrytka jest winna korupcji za pomoc w prywatyzacji Wydawnictw Naukowo-Technicznych.
Czytaj także: Książkiewicz uczy się macierzyństwa