W sobotni mroźny wieczór Kazimierz Marcinkiewicz zabrał swą żonę na mecz koszykówki. Dla byłego premiera były to bardzo ważne rozgrywki. Na parkiecie walczyła uwielbiana przez niego drużyna z Gorzowa Wielkopolskiego - relacjonuje eFakt.pl.

Reklama

Gdy zawodniczki zmagały się na parkiecie, Isabel też walczyła, tyle że z... potworną nudą. Dlatego postanowiła wymienić kilka zdań z siedzącym obok mężczyzną. Co chwilę posyłała młodemu przystojnemu kibicowi swe najpiękniejsze uśmiechy i zalotne spojrzenia - ekscytuje się bulwarówka.

A urodziwy sąsiad też nie był obojętny i o wiele bardziej interesował się młodą panią Marcinkiewicz niż wpadającą co chwila do kosza piłką - zauważa tabloid.

Zobacz więcej zdjęć!