>>>Putin będzie walczył z alkoholizmem

Mnie ta wiadomość bynajmniej nie szokuje. Czemu? Bo już to przeżyłem... tak zwany "suchyj zakon" za pana Gorbaczowa. Byłem wtedy z ekipą kręcącą "Przygody pana Kleksa" w ZSRR. Zdjęcia robiliśmy w Moskwie, Erewanie i na Krymie. Przypadał wtedy 9 maja - Dzień Zwycięstwa - ostatni, w którym jeszcze bez przeszkód kupić można było alkohol. Dla obcokrajowców ograniczeń nie było żadnych... Do dziś pamiętam minę eleganckich mieszkańców Krymu na widok koszyków wódki w rękach naszej ekipy!

Reklama

Niewątpliwie premier plan ma bardzo ambitny, tyle że nierealny... Nie udało się do tej pory, a wręcz przeciwnie - spożycie alkoholu wśród Rosjan raczej wzrosło. Według mnie to się skończy katastrofą i wielką klęską Putina. Naród rosyjski doskonale bowiem wie, co zrobić z władzą, która ma tak absurdalne pomysły...