>>>Od lutego mali narciarze tylko w kaskach
W wielu miejscach na świecie stosowanie kasków narciarskich jest obowiązkowe. Podobnie powinno być u nas, i to nie tylko w stosunku do dzieci. Nie ukrywam, że jestem na kwestie bezpieczeństwa wyjątkowo wyczulona. Oburzam się, ilekroć spotykam rodziców narażających w tak głupi sposób zdrowie własnych dzieci.
Na nartach, podobnie jak na drodze, funkcjonować powinna zasada ograniczonego zaufania. My możemy radzić sobie świetnie, ale ktoś zjeżdżający za nami już niekoniecznie. Zdarzyło mi się widzieć takie wypadki, że nie odważyłabym się jeździć bez kasku.
Kask rozwiązał także mój odwieczny problem termiczny. Najwięcej ciepła ucieka przez głowę, chcąc temu zapobiec stosowałam niesamowite patenty, ale dopiero kask okazał się w 100 proc. skuteczny. No, a poza tym kaski są teraz prześliczne. Przyznaję, że sama mam siedem.
>>>Kinga Rusin odpowiada na pytania Gazety Prawnej - zobacz wideo