Kuba pała organiczna nienawiścią do Romana Polańskiego - na to wskazuje przynajmniej zajadłość jego wpisów dotyczących sprawy reżysera. W najnowszym wydaniu „Polityki” dziennikarz pod pretekstem dokopania Andrzejowi Żuławskiemu wraca do sprawy, którą kilka tygodni temu żył świat. Wojewódzki zacytował wypowiedź reżysera, który także słynie z uwielbienia dla niemalże nieletnich kobiet (od swojej żony Sophie Marceau była starszy o 26 lat, niedawno romansował z 25-letnią Weroniką Rosati) Andrzeja Żuławskiego:
„Ryzykowne, biorąc pod uwagę autora, oceny Romana Polańskiego padły ostatnio z ust innego reżysera, Andrzeja Żuławskiego. >>Romek Polański nigdy nie ukrywał swoich preferencji<< - stwierdził Żuławski. >>Już dziesięć lat temu podśmiewałem się, że w odróżnieniu od niego nie stoję pod liceum i nie staje mi dęba na widok tych dzierlatek<<.
"I to jest prawda. Jak wynikało z doniesień prasowych, mistrz Andrzej woli spotykać się w centrum handlowym” - napisał Kuba, nawiązując do przyłapania na namiętnych pocałunkach reżysera i latorośli Rosatich.
Kubie udało się zaleźć za skórę dwóm osobom w kilkuzdaniowej notce. Mistrzowskie operowanie słowem!