Kasia i Marcin wygrali „Taniec z gwiazdami” nie tylko dzięki tanecznym umiejętnościom aktorki, ale także dlatego, że na oczach widzów zakochiwali się w sobie. Potem narzekali, że paparazzi są zbyt wścibscy, a ich szczerość została wykorzystana przeciwko nim.

Reklama

Podobne odczucia ma inna zwyciężczyni show telewizji TVN Dorota Gardias: "Postawiłam na szczerość, która, jak się okazało, nie bardzo mi się opłaciła" - zwierza się magazynowi "Twoim Imperium". "Dziś, nauczona doświadczeniem, już nie mówię głośno o pewnych rzeczach, nie komentuję, nie daję powodów do plotek. Dostałam lekcję od show-biznesu. Dla takiego wrażliwca jak ja było to bolesne zderzenie z rzeczywistością" - mówi.

Jednakże pogodynka jest świadoma pozytywów płynących z konstruktywnej krytyki: „Wolę, aby ktoś mnie mądrze krytykował, niż chwalił, bo to mnie mobilizuje do pracy nad sobą. Niestety, w polskich mediach krytyka polega na tym, że Gardias ma cellulit, Gardias jest blacharą albo Gardias jest w ciąży".

No, a co mieli do krytykować? Że Gardias źle przeczytała prognozę pogody?