Inne

Ponad trzysta metrów kwadratowych z dwoma tarasami w ekskluzywnej dzielnicy - takie właśnie lokum Piotr Kraśko kupił kilka miesięcy temu. Mieszkanie kosztowało go, bagatela, półtora miliona złotych. Dziennikarz przez ostatnie tygodnie wręcz dwoił się i troił, by wszystko było gotowe na święta. Sam dokręcał szafki, pilnował ostatnich prac wykończeniowych. Marzył, by powiększona rodzina zasiadła do wigilii już w nowym i znacznie wygodniejszym mieszkaniu.

Reklama

No i udało się! "Fakt" na dzień przed świętami zauważył prezentera, jak z radością wiózł choinkę do nowego gniazdka. Jak udało się też dowiedzieć tabloidowi, do suto zastawionego stołu w nowym domu zasiedli nie tylko jego żona i dwaj synowie. Piotr zaprosił także teściów i swoją rodzinę. W końcu było się czym pochwalić, a i na brak wygody nikt narzekać nie mógł - apartament jest tak duży, że ze spokojem pomieścił całą sporą rodzinę.

>>> Czytaj też: Olszówka robi piekło na planie!