Jej romans z Andrzejem Żuławskim nie przyniósł jej niczego dobrego, a na całą rodzinę sprowadził lawinę wstydu i zmusił znanych rodziców do robienia dobrej miny do złej gry. Przelotny związek z raperem Tede skończył się tym, że Tede obsmarował ją w jednej ze swoich piosenek (jeśli można tak nazwać jego twórczość) i wystawił na pośmiewisko. Weronika ma już tego dość.

Reklama

"Mam bardzo dużo przyjaciół, z którymi chodzę na imprezy. I potem wychodzę na osobę, która skacze z kwiatka na kwiatek. To jest bez sensu! - skarży się Weronika w rozmowie z "Faktem". "A mnie się nie chce tłumaczyć, skąd kogoś znam i na jakim poziomie" - dodaje.

Wygląda na to, że próbuje stanąć ponad plotkami na swój temat. Spytana jednak, czy obecnie ma kogoś ważnego w swoim życiu, odpowiada: "Nie powiem, czy jestem sama, czy zajęta". Chyba nie wzięła pod uwagę tego, że taka wymijająca odpowiedź znów da podstawy do podejrzeń i insynuacji. Ale widocznie taki jej los. Może nawet specjalnie podświadomie wytwarza wokół siebie taką aurę, żeby mogła później kreować się na pokrzywdzoną celebrytkę. Ciekawe, co by na to powiedział psycholog.

Zobacz metamorfozy Weroniki Rosati na przestrzeni ostatnich lat.