Prezenterka TVN jest widywana w Warszawie za kierownicą jaguara XF. To jedno z najbardziej luksusowych aut świata. Kinga Rusin na razie go testuje. "Jeszcze nie wiem co wybiorę, ale nie chcę już jeździć terenowym SUV-em, jak to bmw, które miałam 5 lat" - mówi "Faktowi".

Reklama

Po tym, jak Rusin wjechała pod tramwaj, twierdzi, że jej poprzednie auto nie nadaje się do użytku. "Nadaje się on tylko do kasacji! Taki wielki samochód po prostu uśpił moją czujność na ulicy i stąd ten wypadek z tramwajem... Teraz będzie zwykły sedan, limuzyna, którą jednak o wiele łatwiej zaparkować w mieście" - cieszy się prezenterka.

Rusin chyba zapomniała, że sedan za 300 tysięcy złotych wcale nie jest mniejszy od SUV-a bmw. I nie skończą się jej kłopoty z parkowaniem w centrum Warszawy.

>>> Więcej na eFakt.pl