Alicja Bachleda-Curuś miała ponoć pogodzić się już z tym, że musi rywalizować z teściową o względy Colina. "Zdaje sobie sprawę z tego, że dla matki zrobiłby wszystko" - powiedziała "Faktowi" anonimowo osoba z rodziny Alicji.
Colin wielokrotnie podkreślał w wywiadach, że matka jest najważniejszą osobą w jego życiu. Nie raz zabierał ją na oficjalnie premiery i bankiety - przypomina "Fakt".
Jak zdradza informator "Faktu", góralska familia nie kryje rozczarowania postawą Farrella.
Colin Farrell to mamisynek. Powinien pozwolić swej partnerce spędzić święta z rodziną w zakopiańskim domu. Tymczasem chce mieć Alicję przy sobie, gdy w Boże Narodzenie będzie przytulał się do mamy w USA. "Alicja nie jest tym zachwycona" - powiedziała osoba z rodziny Bachledy-Curuś.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama