"Jestem w trakcie rozmów telefonicznych i wymiany e-maili z szefem TVP. Dyskutujemy na temat mojej pracy w <Dwójce>. Zobaczymy, jak to będzie" - zdradza "Faktowi" weteranka telewizyjnego dziennikarstwa. Fajkowska wciąż jest związana kontraktem z telewizją publiczną, ale na ekranie nie sposób jej wypatrzyć. Została odstawiona na boczny tor. Jej zdaniem, niezasłużenie.
"To nie jest już ta sama telewizja, co pięć lat temu. Ale to nie znaczy, że moje doświadczenie i możliwości, zapał, energia i przebojowość nie są do wykorzystania. Wręcz przeciwnie, uważam, że jestem wartością dla telewizji" - mówi bulwarówce Fajkowska.
"Liczę na to, że nastąpi powrót fachowców i że nie będzie takiej przypadkowości, jaka była ostatnio" - dodaje. W "Dwójce", jak mówi Fajkowska, zabrakło wielkich nazwisk i osobowości. "Byłyśmy z Kasią Dowbor twarzami TVP 2, a teraz nie ma twarzy. Przykro to powiedzieć, ale jakoś nikt szczególnie się nie zaznaczył" - ocenia dawna gwiazda.