Małżeński kryzys u Skórów zaczął się podobno już dawno. Jak donosi magazyn „Rewia”, lekiem miała być przeprowadzka Konrada do Warszawy, by mógł częściej przebywać z żoną. Niestety, to nie pomogło, gdyż Dorota nadal nie znajdowała czasu na pielęgnowanie związku.

Reklama

„Moim zdaniem kryzys u nich trwa nie od dzisiaj. Dorota już się odkochała w swoim mężu, ale boi się do tego przyznać. Chyba zbyt pochopnie podjęła decyzję o zamążpójściu, za szybko i bez wyobraźni" - wyznała Rewii koleżanka Doroty z pracy. Dorota chyba nie do końca radzi sobie z tą sytuacja, bo regularnie odwiedza psychologa. A może boi się zwierzyć komukolwiek, żeby jej tajemnice nie wylądowały w tabloidach?