„Wszystko zaczęło się, odkąd wzięła udział w >>Tańcu z gwiazdami<< i powoli zaczęła być rozpoznawana. A kiedy zdobyła nagrodę główną, coś się w niej zmieniło” – mówi "Faktowi” osoba współpracująca z Gardias.

Na jej postawę wpłynęło na pewno to, że powierzono jej program "projekt plaża”. Szkoda, że porażka nie otworzyła jej oczu. Choć Dorota nadal jest tylko pogodynką - jak twierdzi tabloid, zarabiająca 5 tysięcy złotych - zachowuje się niczym pierwszoligowa gwiazda i twarz stacji TVN.

Reklama

A oto wyszczególnione przez "Fakt" kaprysy Gardias:
- wybrzydza przy doborze strojów
- narzeka na makijaż przygotowany przez wizażystki, sama go ostentacyjnie poprawia
- obraża się za żarty współpracowników i każe się później przepraszać
- każe sobie podawać kawę na biurko
- przestała rozpoznawać niektórych kolegów ze stacji




Rzeczywiście w tym wypadku jedyną słuszną diagnozą jest woda sodowa w głowie, a zaradzić temu można także wodą sodową - na ochłonięcie.