Anię przyłapali - jakżeby inaczej! - nieustraszeni fotoreporterzy "Faktu". W białym płaszczyku, ciepłych wygodnych butach i ze śmiesznym kucykiem na czubku głowy wyglądała nie jak gwiazda polskiego kina, ale jak zwykła dziewczyna, jakich wiele. A co najważniejsze, w żadnym razie nie dalibyśmy jej 30 lat. Naszym zdaniem Ania wygląda jak starsza siostra swoich dzieci, a nie jak ich mama.
Ania Przybylska jest z pewnością jedną z najwdzięczniejszych i najsympatyczniejszych polskich aktorek. Naturalność i dystans do siebie to jej najskuteczniejsza broń. Dlatego nie robi z siebie niewolnicy wyglądu i na ulicę wychodzi często bez grubej warstwy makijażu.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama