Majdan doskonale radzi sobie na parkiecie, zdobył serca publiczności skromnością i łagodnym usposobieniem. Na dodatek całkiem nieźle tańczy, więc - choć pewnie wszyscy oczekiwali czegoś innego - nadal nie odpadł. Dodzie najwyraźniej sukcesy byłego męża przeszkadzają.

Reklama

Nie wystarczyło jej, że w mediach wykreowała swojego byłego męża na niezbyt rozgarniętego i miękkiego, nie wystarczyło, jak wyznała, że dopiero przy Nergalu czuje się jak partnerka. Postanowiła zamiast przez media dokuczyć mu osobiście. Radek - co ważne, dopiero na wyraźne pytanie dziennikarki "Show" - wyznał, że dostał od Rabczewskiej nieprzyjemny SMS: "Dostawałem od niej SMS-y, kiedy zgodziłem się na udział w programie: >>Ale będę z ciebie miała bekę, ale będę szydziła, będę się śmiała<<. I pytanie: >>Za ile się sprzedałeś?<<”.

Zaangażowanie Dody w poniżanie Radka i te złośliwe wiadomości wydają się raczej rozpaczliwymi próbami nawiązania kontaktu. Majdan wygląda na zupełnie pogodzonego z rozstaniem, a Doda nie bardzo… Bo czy tak zachowuje się osoba będąca w nowym, podobno lepszym związku?