Inne

Mama dwóch synków na przemian chudła i tyła, co niezbyt korzystnie odbiło się na jej figurze. Britney jednak zdaje się nie zwracać uwagi na swoje braki i na pełnym luzie pokazała się w lekko przejrzystej bluzeczce i bez stanika.

Nie da się nie zauważyć, że powiększany przed kilkoma laty biust artystki mocno stracił na jędrności. To chyba jedyna pozostałość po smutnej, znerwicowanej gwieździe, którą Britney była jeszcze niedawno. Dobrze, że wróciła.