Joachim Brudziński to nie jest zwykły, szeregowy parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości. Pełni ważną funkcję wswojej partii. Jest przewodniczącym Komitetu Wykonawczego PiS. I z tej wysokości Brudziński pochylił się w Radiu ZET nad Edytą Górniak i jej zapowiadaną nagością.
Od kilku dni prasa kolorowa donosi, że wokalistka zgodziła się na odważną, rozbieraną sesję fotograficzną dla jednego z męskich magazynów. Ma za to dostać bajońską wręcz stawkę.
Joachima Brudzińskiego te plany niepokoją. "Martwię się, że Edyta Górnia rozbierze się za 400 tysięcy dla <Playboya>, bo zimno jest. Grypa panuje. Nawet za 400 tysięcy tak narażać swój głos?" - dziwił się polityk PiS.