Ola Serneke siedzi po uszy w nieruchomościach. Zna się zatem na rzeczy jak mało kto. Niedawno wszedł w posiadanie półwyspu nad jeziorem Mjörn. Bogaty Szwed właśnie stawia tam luksusowy dom. "Super Express" sugeruje, że to kolejny prezent dla Liszy.

Tabloid postanowił sprawdzić, skąd wzięły się miliony Oli. Okazuje się, że Serneke doszedł do wszystkiego sam. Zaczynał jako nauczyciel w latach 90. Potem zatrudnił się w dużej firmie budowlanej - tam bardzo szybko awansował, został najmłodszym kierownikiem w historii firmy. Potem przyszedł rok 2002, a wraz z nim pomysł na biznes. Ola założył z kolegą firmę Sefa Bygg & Konsult AB, która dziś jest prawdziwym gigantem.

Reklama

Z Joasią Olę połączyła miłość do szybkich i kosztownych samochodów. Przynajmniej zakochani mają pewność, że nigdy nie zabraknie im tematów do rozmów - w końcu nowe auta wjeżdżają na ulice dość często.