"Któregoś dnia spytałam samą siebie co mogę zrobić, żeby Miley wróciła na Twitter - czytamy na stronie MileySaveFuzzy.com. - Filmiki? Petycje? Listy? To nigdy nie działa. Miley zresztą nagrała nawet wideo, w którym mówi, że nie chce więcej używać Twittera".
"Wtedy spojrzałam na mojego kota, Fuzzy'ego - pisze dalej oddana wielbicielka Miley - i zdałam sobie sprawę, że Fuzzy może mi pomóc".
...w bardzo osobliwy sposób. "Zostanie ostateczną ofiarą w tej sprawie - ciągnie zdesperowana fanka. - To była dla mnie trudna decyzja, ponieważ szczerze kocham Fuzzy'ego, ale jestem zdesperowana. Zawsze mogę kupić nowego kota, ale nic nie zastąpi tweetów Miley".
Ile Miley ma czasu, żeby się namyślić i wrócić do internetu, ocalając w ten sposób niewinny koci byt? "Ustaliłam termin na 16 listopada. Jeśli do tego czasu Miley nie wróci, Fuzzy rozstanie się z życiem i zostanie obiadem".
Wstrząsające...