Wyraz niezadowoleniu Kuba dał oczywiście na łamach "Polityki". Oto, co napisał o nowym wozie Liszy:

"Najpierw prawdziwych smakoszy marki z Maranello spoliczkował poseł z dużą gotówką Piotr Misztal. Następnie Pocahontas 22. wieku, czyli Jola Rutowicz. A teraz ona. Joanna Liszowska dostała w prezencie od narzeczonego czerwone ferrari, które nie dość, że wzięła, to jeszcze bezczelnie nim jeździ i parkuje. Osobiście znam ludzi, których to bardzo martwi i zmusza do wydatków".

Reklama

I to mówi facet, który w związku ze zniszczeniem cudzego samochodu miał rozprawę sądową
_________________________________
ZOBACZ TAKŻE:
>>> Czym ona jeździ, czyli auta Liszowskiej
>>> Zobacz gwiazdy opalające się topless