Jak podaje dziennikzwiazkowy.com, Wyszkoni poleciała do Stanów Zjednoczonych na zaproszenie organizatora Balu Wietrznego Radia. Niestety, artystka nie pojawiła się na uroczystości, bowiem na lotnisku zawrócono ją do kraju. Wszystko przez niewłaściwą wizę.

Reklama

Ania Wyszkoni do Chicago przyleciała na wizie turystycznej. Nie przyleciała zresztą sama. Towarzyszyło jej kilka osób, m.in. Maciej Durczak, z taką samą wizą. Menedżer artystki miał jednak więcej szczęścia. Zarówno Wyszkoni, jak i towarzyszącego grupie znajomego urzędnicy imigracyjni na O’Hare zatrzymali i odesłali z powrotem do kraju. - relacjonuje dziennikzwiazkowy.com.

Okazuje się bowiem, że artysta, który wybiera się do USA w celach zarobkowych, powinien mieć stosowną wizę dla artystów estradowych, która jet dziesięć razy droższa od wizy turystycznej. Menadżer Wyszkoni zapewnia, że winę za całe nieporozumienie ponosi organizator, który zaprosił do siebie gwiazdę

Ja się nie muszę znać na tych wszystkich procedurach - powiedział Maciej Durczak.

Menadżer gwiazdy wyjaśnił także, że prawnicy pracują aktualnie nad "wyczyszczeniem jej papierów". Póki co jednak, Anna Wyszkoni nie ma szans na wizytę w Stanach Zjednoczonych.