W programie telewizyjnym, z kojarzącej się z koronkami, fryzurą na cebulę i barwnymi halkami gwiazdy, wyszła kobieta z krwi i kości. Bez ogródek Jeżowska wyznała, że uwielbia seks i niezły z niej świntuszek: "Na co dzień bardzo lubię świntuszyć". I dodała śmiało: "Robiłam to kiedyś w moich falbankach. Przed koncertem... To podnosi adrenalinę. Struny głosowe też lepiej pracują. Nie rozumiem więc niektórych artystek, które już nawet tydzień przed występem tego nie robią".

Reklama

Jeżowska starała się także udowodnić, że to, iż jest artystką dziecięcą, nie czyni z niej istoty aseksualnej: "To nie jest tak, że jak śpiewam dla dzieci, nie mogę iść do łóżka z facetem. Jestem kobietą, dziewczyną, która lubi flirtować i kokietować". I by podkreślić, że nie samymi piosenkami dla milusińskich żyje i dawniej żyła, zdradziła, że w początkach kariery była artystką kabaretową: "Występowałam w kabarecie Różowa Dziura, a my nazywałyśmy się śliwki dziwki".

Chcieliście to wiedzieć o idolce z dzieciństwa…?