Piosenkarka czuje się lepiej, ale wie, że musi bardziej na siebie uważać. "Dziękuję wszystkim za wsparcie" - mówi Jeżowska w rozmowie z "Faktem".

Majka poczuła się źle, gdy jechała z koncertu na koncert. Skończyło się hospitalizacją i chwilami niepewności najbliższych. Lekarze ostatecznie zdiagnozowali, że Jeżowska jest skrajnie przemęczona.

Reklama

"Nie miałam zawału. Jak przeczytałam gazety, to sama się przestraszyłam" - opowiada. "Zasłabłam, bo byłam bardzo przemęczona i skoczyło mi ciśnienie, na które leczę się już od 10 lat" - wyjaśnia.

Piosenkarka wróciła już do grania koncertów. Ale teraz bardziej na siebie uważa. "Taka już jestem, że daję z siebie wszystko. Nie potrafię inaczej" - kwituje.

>>> Czytaj też: Kayah i Karpiel-Bułecka jadą razem na narty