Aleksandra Justa, żona Zbigniewa Zamachowskiego chyba nie ma zamiaru pokojowo rozwiązać ich małżeństwa. Jak się okazuje, o romansie z Moniką Richardson nie dowiedziała się od męża i to chyba jest powodem jej rozgoryczenia.

Reklama

"Fakt" dowiedział się, że w zamian za zwrócenie wolności małżonkowi zażądała domu w Komorowie, wszystkich oszczędności i orzeczenia o winie gwiazdora. Nie wspominamy oczywiście o prawie opieki nad dziećmi i wysokich alimentach...

Aktor nie ma już się co łudzić, że małżonka pójdzie mu na rękę. Najwyraźniej ma zamiar puścić go z torbami.

Jak czytamy w tabloidzie:

- Panu Zbigniewowi zależy na tym, by jak najszybciej otrzymać rozwód, dlatego też miał nadzieję, że uda mu się ustalić wszystko z żoną, jeszcze przed wyznaczoną na kwiecień rozprawą. Wierzył, że dzięki temu wszystko może zakończyć się podczas jednego posiedzenia sądu. Niestety przeliczył się.

Reklama

Żona skierowała Zamachowskiego do swojego prawnika. Tabloid jest zdania, że aktor zgodzi się na wszystko, czego zażąda Justa.

Czekamy na dalszy rozwój wypadków.

>>> CZYTAJ TAKŻE: "Ciężarna modelka nago na pokazie"