Wydawałoby się, że żona premiera RP to ma klawe życie. Na pewno ktoś robi za nią zakupy, ktoś za nią sprząta i gotuje. Tymczasem okazuje się, że to nieprawda. Jest dokładnie odwrotnie.
Mozna jej wspolczuc, bo Tusk ma asocjalne dzieci, ktore nie chca pomagac matce, ale zwroccie uwage, ze problemy pani Tuskowej koncza sie wraz z doterciem do jej sduto zaopatrzonej kuchni, podczas gdy coraz wiecej Polek nie stac na zrobienie zakupow umozliwiajacych prawidlowe zywienie ich polskich dzieci.
propaganda pracuje -jak za komuny tylko aktorzy beznadziejni!!!hanba !!klamstwem buduje sie ZAUFANIE!!!wstyd i przegiecie paly -gebels mial tez wspaniala rodzine!!!hanba!!!
Pewnie tylko karme dla Alika...
Zalosne pisie leszcze, zalosc tylek sciska jak sie widzi wasze myslowe wypierdy... Kwa, kawa, kwa,,, Tylko tyle wam pozostalo, moherowe makowki...
on kopie lekarska, ciezka pilke
no i wcale się tym nie chwali!!