Wielki finał "Must be the music". Kto zwycięży 5. edycję?
1 Duet Czarno to widzę tworzy para niewidomych artystów Patrycja Malinowska oraz Patryk Matwiejczuk. Jurorzy bardzo chwalą ich za interpretacje znanych piosenek, bo własnej twórczości nie mają. Zarówno za przebój Roda Stewarda „When I Need You” w eliminacjach, jak i półfinałową „Over the Rainbow” Barbary Streisand dostali 4 X TAK. Na finał przygotowują „Imagine” Johna Lennona. Śmiało można zaryzykować twierdzenie, że czarują emocjami, a do tego są bardzo sympatyczni. Tylko czy to wystarczy by wygrać?
Polsat
2 Czterech młodych panów z Żąbkowic Śląskich, jeden z najlepszych zespołów rockowych w tej edycji czyli Fairytaleshow. Po ostatnim półfinale mogli czuć się największym przegranym, gdyż mimo bardzo pozytywnych opinii jurorów do finału się nie dostali. Pomogła im dzika karta od słuchaczy RMF FM. Mają spory potencjał, grają swoje kompozycje i jak widać po piosence „Do Ani” Kultu, którą wykonali w półfinale potrafią także z pomysłem podejść do szlagierów polskiego rocka.
Polsat
3 Ego Trip to może być czarny koń tego finału, patrząc jak popularny jest hip hop w Polsce i jak dobre wyniki osiągają zespoły hip-hopowe w programie. Zespół pochodzi z Myszkowa, a zdecydowanie wyróżnia ich żywa sekcja: bas, perkusja i klawisze, które ich muzyce i tekstom nadają doskonałą oprawę. Sporym plusem jest to że w programie wykonują własne utwory i jak deklarują chcą niebawem nagrać płytę. Zwycięstwo w show na pewno by im w tym pomogło.
Polsat
4 Katedra czyli cudowny powiew lat 70-tych w programie, dał im póki co finał V edycji show. Najpierw pokazali się w stylowej własnej kompozycji „Kim jesteś”, w półfinałach wsparli się piosenką Czesława Niemena „Jednego serca”. W obu przypadkach jurorzy nie mieli wątpliwości podkreślając właśnie stylowość, niebanalność i fakt, że dziś tak grających zespołów już nie ma. Jest w tym jak wyglądają i grają coś magicznego. W finale zagrają kolejną własną piosenkę „Zapraszamy na łąki”.
Polsat
5 I jeszcze jeden zespół folkowy w finale czyli Lachersi, choć ten dostał się do niego dzięki dzikiej karcie przyznanej przez fanów programu na facebooku. Lachersi to zespół który łączy w muzyce góralski folk z popkulturą. Słychać to w świetnych aranżach - co podkreślał Adam Sztaba, widać w instrumentarium, bo zespół korzysta choćby z dęciaków czy elektrycznej przesterowanej gitary. W ich półfinałowym występie Korze brakowało ognia, a Elżbieta Zapendowska zastanawiała się czy na ten finał zasługują. Interanuci wątpliwości nie mieli oddając na nich 62% głosów.
Polsat
6 Jedyny przedstawiciel mocnego metalowego grania w finale czyli zespół Materia. W składzie dwóch braci Tadeusz i Michał, oraz ich dwóch kolegów. Wszyscy pochodzą ze Szczecinka a grają razem od 2007 roku. Ich dotychczasowe występy w „Tylko muzyka…” nie zawodzą wielbicieli mocnej muzyki. Najpierw był klasyk „Z popielnika, na Wojtusia”, w półfinale „Shyaba” oba bardzo dobrze przyjęte przez jury i widzów. W finale usłyszymy ich własną kompozycję „B17”. Na pewno będzie głośno i bezkompromisowo.
Polsat
7 Megitza czyli piękna kontrabasistka Małgorzata Babiarz z zespołem. Póki co korzystała z muzycznej mieszanki kultur, grając bałkańsko i cygańsko. Z powodzeniem wykonuje ludowe kompozycje, ale również ma własne utwory. To czym podbija serca słuchaczy poza urodą to ekspresja i ognistość w ich muzyce. „Pani śpiewa bardzo lekko, czysto i precyzyjnie. To jest coś co nas w muzyce bierze, bo to jest sztuka. Takich ludzi jak wy chce się słuchać i oglądać” – komplementowała zespół i wokalistkę Kora w półfinale. Megitza na finał przygotowała własną kompozycję „Lato fiesta”
Polsat
8 Natalia Pikuła w finale, to chyba największa niespodzianka tej edycji, bo półfinał wywalczyła sobie niebanalną osobowością. Natalia jest ładna, niepokorna i przebojowa, ale nie ma własnego repertuaru. Jej występ w półfinale dwa tygodnie temu był naprawdę bardzo dobry. Zaśpiewała piosenkę Maryli Rodowicz „Damą być” i widać było że w tym repertuarze odnajduje się doskonale. Było z pomysłem, przebojowo i 4 X TAK w werdykcie jury. Czy Natalia może nas jeszcze czymś zaskoczyć w finale?
Polsat
9 Pewnie jeśli zapytać by jurorów o ich cichych faworytów wskazali by na Piotra Szumlasa i Jakuba Zaborskiego. Ten duet ma wszystko: dobre własne piosenki i teksty, wizję co chcieliby robić i spore szanse na sukces. Wystarczy by wygrali w programie, dobrali jeszcze kilku muzyków i nagrali dobrą płytę. Jeżeli nie słyszeliście ich eliminacyjnej piosenki „Emotions” powinniście to nadrobić, to naprawdę świetna kompozycja co podkreślali jurorzy show. W finale zagrają własną piosenkę „Miss you”.
Polsat
10 Patrycja Baczyńska, wydaje się być wokalnym specem od wielkich popowych przebojów. Jak dotąd śpiewała w programie „I will always love you” Whitney Houston i „My heart will go on” Celine Dion. Warunki głosowe ma wielkie, do tego wzbudza emocje bo nie widzi od urodzenia. „Życzę ci żebyś spotkała w życiu kompozytora, który będzie pisał ci takie wspaniała piosenki na miarę twojego głosu” – powiedziała jej Elżbieta Zapendowska.
Polsat