Jak mogliście usłyszeć, tego lata pojawiły się zarzuty o stwarzanie toksycznego środowiska pracy w naszym programie. Zostało przeprowadzone śledztwo. Nauczyłam się, że rzeczy, które się tu działy, nie powinny się nigdy mieć miejsca. Traktuję to bardzo poważnie i chciałabym bardzo przeprosić ludzi, których to dotknęło. Wiem, że mam siłę oraz uprzywilejowaną pozycję i zdaję sobie sprawę, że idzie za tym odpowiedzialność. Biorę odpowiedzialność za to, co wydarzyło się w moim programie. W ciągu ostatnich tygodni odbyliśmy wiele rozmów o show, naszym środowisku pracy i oczekiwaniach na przyszłość. Zastosowaliśmy niezbędne zmiany i dziś rozpoczynamy nowy rozdział - powiedziała Ellen.
Wyznała, że jak każdy człowiek miewa lepsze i gorsze dni.
Prawda jest taka, że jestem osobą, którą widzicie w telewizji. Jestem również wieloma innymi rzeczami. Czasem bywam smutna, złoszczę się, wpadam w niepokój, frustrację, bywam niecierpliwa i nad wszystkim tym pracuję... - stwierdziła.
Czy takie wyjaśnienia wystarcza jej fanom? O tym zapewne powiedzą wyniki oglądalności.
Ellen to jedna z najbardziej rozpoznawalnych gwiazd amerykańskiej telewizji. Od pewnego czasu w mediach głośno było o toksycznej atmosferze, jaka panowała na planie jej talk-show. Sprawa stała się na tyle poważna, że sytuację postanowiła skontrolować inspekcja pracy. Ostatecznie wprowadzone zostały zmiany, o których gwiazda poinformowała na antenie.