Dlaczego znowu więzienie, a nie np. kotłownia albo punkt serwisowania opon?

Konrad Niewolski: Szczerze? Nie wiem. To było ponad rok temu, kiedy zacząłem oglądać serial "Lost: Zagubieni", a zaraz potem wkręciłem się w "Skazanego na śmierć". Imponuje mi praca scenarzystów tych seriali, narracja za każdym razem zaskakuje. I wtedy pomyślałem sobie, że sam chciałbym nakręcić serial. I zabrałem się do roboty.

Reklama

W porównaniu z pana więziennym filmem "Symetria", bohaterowie "Cztery poziomo" to kompletne ciamajdy.

Tak, ci faceci są do granic niezdarni, zachowują się i rozmawiają jak chłopcy z drugiej klasy podstawówki, którzy trafili nie do więzienia, ale na letnie kolonie. Tego więzienia w ogóle w serialu nie widać, faceci siedzą i rozwiązują krzyżówki, tak jak moja babcia. Co więcej, patrząc na nich, trudno sobie wyobrazić, co złego mogłyby wyrządzić te ofiary losu, żeby trafić do pudła.

Reklama

Ofiary losu, którymi nawet za kratkami sterują kobiety.

To prawda. Jeden niczego nie umie zrobić bez mamy, która regularnie go odwiedza. Drugi dostaje kompletnego świra z zazdrości o żonę i jej życie tam, na zewnątrz. Jestem w 100 proc. pewny: to kobiety rządzą światem, zawsze tak było i będzie.

Więźniowie w "Cztery poziomo" nie porozumiewają się grypserą, mówią czysto, wyraźnie wymawiają "ą" i "ę".

Reklama

Mam już serdecznie dość wulgaryzmów. Nie wiem, dlaczego Polaków tak bardzo śmieszą filmowe sceny naszpikowane k...ami i ch..ami. Bardzo staram się nie przeklinać, strasznie mnie wkurza, gdy ktoś to robi, więc swoim nastawieniem do świata podzieliłem się z bohaterami mojego sitcomu. Postanowiłem, że będę rozśmieszał paradoksalnym, nieoczywistym humorem, a nie rynsztokowym słownictwem. Nasz naczelny satyryk Andrzej Mleczko się uśmiał, oglądając mój serial, choć na początku był bardzo sceptycznie nastawiony do przedsięwzięcia, w którym przecież brała też udział jego córka (Ewa Mleczko jest współautorką scenariusza "Cztery poziomo" - przyp. red.). To dla mnie najfajniejsza jak dotąd recenzja.

A co pana śmieszy?

Jeśli oglądam jakiś film i zaśmieję się na nim przynajmniej trzy razy, to znaczy, że jest to naprawdę bardzo dobra komedia. Ostatnio oglądałem film z Nicolasem Cagem "Prognoza na życie". Kto widział ten wie, że motyw z wielbłądzim kopytem to mistrzostwo świata.

CZTERY POZIOMO

Canal +, od 6 grudnia, godz. 21.55