Stanisław Alot zgromadził imponującą liczbę 344 punktów. Na wizji przyznał, że do wzięcia udziału w teleturnieju zachęciła go rodzina, która ponoć miała dość jego komentarzy wygłaszanych w trakcie wspólnego oglądania kolejnych odcinków programu.

Reklama

W kolejnych odcinkach "Jednego z dziesięciu" Alot był przedstawiany po prostu jako nauczyciel z Rzeszowa. Byłego prezesa ZUS rozpoznał w nim m.in. redaktor "Dziennika Gazety Prawnej", Piotr Buczek.

Jeszcze dwie dekady temu jego nazwisko i postać pojawiała się na czołówkach gazet i programów informacyjnych - przypomina TOK FM.

Stanisław Alot jest absolwentem polonistyki i byłym działaczem opozycyjnym, internowanym w stanie wojennym. W styczniu 1998 roku objął stanowisko prezesa Zakładu Ubezpieczeń Stołecznych, jednak już w październiku 1999 roku zrezygnował z posady w atmosferze skandalu. "Zarzucano mu, że za jego rządów w ZUS panował potężny bałagan w księgowości, do czego doszły problemy z działaniem systemu informatycznego, dostarczonego Zakładowi przez Prokom. W 2004 roku w związku z tą sprawą Stanisław Alot usłyszał nawet zarzuty działania na szkodę interesu publicznego. Ostatecznie jednak został uniewinniony" - nadmienia TOK FM.