Wciąż nie mogę w to uwierzyć! Wygrana - praca w Atelier Amaro - jest spełnieniem moich marzeń. Nie spodziewałam się tego, tym bardziej, że Piotrek jest zawodowym kucharzem. Decyzja szefa Wojciecha Modesta Amaro jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem i zrobię wszystko, żeby go nie zawieść. Oczywiście cieszę się także ze 100 tysięcy złotych, które w większości zamierzam przeznaczyć na dalszy rozwój swoich umiejętności - mówiła podekscytowana Monika Dąbrowska tuż po usłyszeniu werdyktu.

Reklama

Monika Dąbrowska, chociaż nie uczyła się w szkole gastronomicznej i nie pracowała w żadnej restauracji, okazała się bezkonkurencyjna i to właśnie ona po 10 tygodniach rywalizacji, decyzją szefa Wojciecha Modesta Amaro, okazała się najlepszym kucharzem drugiej edycji "Hell's Kitchen"!

Monika wystartowała z pozycji "zobaczymy", ale szybko zaczęło jej zależeć. Jest sprytna, czasami błyskotliwa, szybko się uczy i ma sporą wrażliwość zarówno na estetykę, jak i na drugiego człowieka. Myślę, że te cechy pozwalają na panowanie nad swoim losem, tzn. wyznaczaniem celów i ich realizacją. Monika musi popracować jeszcze nad warsztatem profesjonalnego kucharza: techniką, prezentacją, połączeniami smakowymi, czyli tym wszystkim, co przychodzi wraz z ilością przepracowanych godzin - mówi o zwyciężczyni kulinarnego show szef Wojciech Modest Amaro.

Dzięki wygranej Monika Dąbrowska będzie miała szansę szlifować kulinarne umiejętności pod okiem samego Wojciecha Modesta Amaro w jego Atelier Amaro - jedynej w Polsce restauracji wyróżnionej prestiżową gwiazdką Michelin. Oprócz pracy w restauracji szefa "Piekielnej Kuchni" Monika wygrała także 100 tysięcy złotych

Reklama
Polsat / Krystian Szczesny