Paweł to najmłodszy uczestnik programu "Rolnik szuka żony", będącego telewizyjnym hitem tej jesieni. 28-letni rolnik jest również jednym z najmłodszych sołtysów w Polsce, oraz odnoszącym sukcesy biznesmenem, prowadzącym firmę z mlekomatami. Kiedy jeszcze w trakcie trwania programu, udzielił wywiadu, w którym wyznał, że nie spieszno mu do żeniaczki, bowiem obecnie najważniejsze jest dla niego prowadzenie wiejskiego gospodarstwa, widzowie od razu zarzucili mu, że zgłosił się do programu nie po to, by znaleźć żonę, a by wypromować siebie i swoją działalność.

Reklama

Czytaj także: Rolnik szuka żony i marzy o polityce. Paweł startuje w wyborach>>>

Wkrótce zaś okazało się, że Paweł Szakeiwicz zamierza startować w wyborach samorządowych na radnego gminy Braniewo. I choć PKW wciąż nie podało ostatecznych wyników wyborów, "Fakt" twierdzi, że z nieoficjalnych informacji wynika, iż uczestnik "Rolnik szuka żony" zebrał dużą liczbę głosów wyborców i zostanie radnym.

Wygrał w cuglach, dosłownie miażdżąc rywali. Młody rolnik, przedsiębiorca i bądź co bądź gwiazda telewizyjna w swoim programie wyborczym też wysoko postawił sobie poprzeczkę. Chciałby promować swą gminę w całej Polsce, walczyć z ogromnym bezrobociem i dać rozrywkę wiejskiej młodzieży przez wybudowanie świetlic i boisk piłkarskich. - pisze tabloid.

Reklama

Czytaj także: Rolnika, co szuka żony, promuje przed wyborami państwowa agencja>>>

Wygląda więc na to, że nawet jeśli Natalia, którą Paweł Szakiewicz wybrał spośród kandydatek w show "Rolnik szuka żony" okaże się niezbyt dobrą kandydatką na żonę, udział w programie przyniósł młodemu rolnikowi wymierne korzyści.