Już w najbliższym, półfinałowym odcinku "Tańca z gwiazdami", Krzysztof Ibisz zaprezentuje swój taneczny talent:

Zatańczę z Anią Głogowską taniec z jednej ze scen filmowych z mojego ulubionego filmu z Johnem Travoltą. Więcej nie chciałbym zdradzać, żeby nie psuć widzom niespodzianki - powiedział prezenter w rozmowie z "Super Expressem".

Reklama

Okazuje się jednak, że taniec nie jest mocną stroną Ibisza:

Nie mam dobrych wiadomości. Doszło nawet do tego, że właściwie poddaliśmy się. Ania nauczyła mnie kilku kroków, natomiast nie układamy żadnej choreografii. To nie zmienia faktu, że mam ogromną frajdę z tych treningów i bardzo dobrze się bawię. Zastanawiam się, czy zamiast biegania po parku nie zacząć chodzić na lekcje tańca? Jestem tym zaskoczony, że to aż tak przyjemne!

Reklama