Podsiadło o "X Factor" wypowiedział się na antenie radiowej Trójki. Jego główny zrzut wobec programu dotyczył tego, iż głównym celem jego twórców jest promowanie produktów marketingowych, a nie artystów:

Byłem raczej zniesmaczony tym co zobaczyłem. Dla mnie największym szokiem było to, że taki program, mimo wszystko nie służy do promowania, pomagania utalentowanym ludziom, ale do jakiejś promocji bezsensownej produktów, a nie ludzi, czy artystów. Tam jest odbierana jakaś osobowość i jedyny pierwiastek przypisany do każdego z nas. Zostajemy już ubrani w szaty z góry ustalone: ten będzie skromnym chłopakiem, a ten będzie przebojowym i skaczącym do piosenki.

Reklama

Podsiadło wyznał jednak, że mimo wszelkich zastrzeżeń, jest wdzięczny programowi za to, co dzięki niemu osiągnął:

Takie są reguły programu i do tego trzeba było się przyzwyczaić. Było to dla mnie szok, bo myślałem, że to program muzyczny, a jest to program rozrywkowy. Ja też nie mogę narzekać, bo dzięki temu, że wziąłem w nim udział mogłem podpisać kontrakt z wytwórnią i zrobić płytę, o której marzyłem

Reklama